KONGRES 2023 -05-20

KONGRES ORDYNACKIEJ skrót, na potrzeby organizacyjne, ‘KO‘ , miejsce WARSZAWA PALLADIUM

na początek dwa silne głosy z Krakowa – Andrzej Orecki i z Wrocławia – Stefan Sterc. Ale..,ale będzie więcej , będzie o polityce, programie zmianach w Ordynackiej czyli statucie oraz o samej organizacji Kongresu. Będą reminiscencje po Hybrydach 2022 – głosy post oficjalne, i całkiem nie oficjalne, ale wszystkie ważne.

KRAKÓW

“Ordynacko”, jeszcze nie czas na sen

                                  Szanowne koleżeństwo !

      Wielkimi krokami zbliża się Kongres naszego stowarzyszenia , czas podsumowań, rozliczeń   i ocen mijającej kadencji, ale również czas na zadanie  trudnych pytań, “CO Z NAMI DALEJ?”,

     ” CZY WIDZIMY JESZCZE SENS DALSZEGO ISTNIENIA?”, “DLA KOGO I PO CO?”,

     a jeżeli znajdziemy już pozytywną odpowiedź na te pytania,to musimy dać wtedy konkretną  propozycję rozwiązań, które pozwolą nam na realizację podstawowych celów zapisanych   w Statucie, a co jeszcze ważniejsze potwierdzą sens naszego wspólnego stowarzyszania się.

     Nie piszę tego z przekory, tylko z przekonania, że jeszcze jest czas i miejsce dla naszego Stowarzyszenia w życiu społecznym, politycznym, czy samorządowym.

     Wynika to z naszych postaw, wrażliwości, doświadczeń, wiedzy, wzajemnego szacunku i  koleżeństwa. Widoczna jest również potrzeba, poczucia pewnej wspólnoty pokoleniowej   i świadczenia sobie wzajemnej pomocy w różnych sytuacjach życiowych.

    To poczucie, że nie jesteś sam, że jesteś jeszcze potrzebny, możesz się do  kogoś zwrócić, kogoś poradzić, czy podzielić się z nim swoim doświadczeniem, jest wartością   nie   do   przecenienia, szczególnie w obecnych czasach. Mam takie przekonanie, jak pewnie wielu z Was , że gdyby nam się udało, tak to zorganizować,   by namówić ludzi z poszczególnych środowisk do wspólnego działania w różnych grupach   zainteresowań, gdyby nasze stanowiska nie kończyły żywota w biurku, tylko przekładały się na konkretne działania, to i środowiska by ożyły,  a i Stowarzyszenie rosło by w siłę.

   Czas Kongresu, to jest ten właśnie  moment w którym musimy podjąć  dyskusję nad kondycją “Ordynackiej” i poszukać pozytywnych rozwiązań dla dalszej działalności, bo inaczej dla wielu   z    nas będzie to ostatni Kongres, jeżeli nie dla wszystkich.

   Dlatego, proponuję już dziś rozpocząć debatę nad przyszłością Stowarzyszenia,    tak by na Kongres pojechać z konkretnymi koncepcjami i propozycjami. To nie czas na liczenie szabel, koniunkturalizm, małostkowość, czy kłótnie. Albo znajdziemy   rozwiązania, które wspólnie zaakceptujemy, by wyprowadzić “Ordynacką” z zapaści, albo ją  razem pogrzebiemy. Do organizacji koleżeńskiego spotkania raz w roku, niepotrzebne są stowarzyszenia, kongresy, statuty ,  wystarczy komitet organizacyjny,  trochę dobrej woli i zdolności organizacyjnych, więc nie może to być jedyny program stowarzyszenia.

   Czy wymagam zbyt wiele, jeżeli od stowarzyszenia oczekuję lepszej organizacji i realizacji   celów statutowych, wspólnoty działania i samodzielności decyzji? Myślę, że nie!  Dlatego   zwracam się z propozycją koleżeńskiej debaty, na temat przyszłości “Ordynackiej”, której wyniki być może pomogą w dookreśleniu tożsamości i pozytywnych rozwiązaniach w trakcie Kongresu “Ordynackiej” w skrócie KO .

                                                                   Z koleżeńskim pozdrowieniem

Andrzej Orecki

WROCŁAW

Koleżanki i Koledzy!
Członkowie i sympatycy Ordynackiej oraz ZSP

  1. „Zjednoczona Prawica” – rządząca naszym krajem od 2015 roku – konsekwentnie gwałci konstytucję, praworządność i dewastuje państwo demokratyczne, jego dotychczasowe instytucje oraz organizacyjno-prawne rozwiązania. W tym niszczeniu nie ustanie, dopóki nie zostanie zatrzymana.
  2. Dzieło niszczenia nie obejmuje wyłącznie nadbudowy: prawa, oświaty, edukacji, kultury, nauki, swobód obywatelskich i organizacji pozarządowych. Dotyka także fundamentów naszego bezpieczeństwa: militarnego, ekonomicznego, energetycznego, międzynarodowego i coraz bardziej wyklucza nas z cywilizowanego świata Zachodu.
  3. Szkalowanie Unii Europejskiej pod hasłem „wrogiej i idiotycznej Brukseli” godzi w podstawy naszego życia i realnego bezpieczeństwa.
  4. Nieustanne centralizowanie i koncentrowanie władzy w Warszawie przy Nowogrodzkiej – wzorem Piłsudskiego i przedwojennej SANACJI – jest w istocie pseudo solidarnościową „kontrrewolucją” i grozi nie mniej poważnymi konsekwencjami niż wrześniowa klęska w roku 1939.
  5. Nie mamy pewności, czy najbliższe wybory w latach 2023 i 2024 do Sejmu, samorządu terytorialnego i Parlamentu Europejskiego odbędą się w sposób cywilizowany, wolny i przejrzysty. Ale na kontynuację władzy nieuków i chamów oraz osobników o dyktatorskich zapędach nie można pozwolić.
  6. Dlatego apelujemy do Was – Koleżanki i Koledzy – aby na każdym odcinku/polu/obszarze Waszego życia i aktywności bronić i doskonalić demokratyczne i rynkowe rozwiązania, wprowadzone w naszym kraju w latach 1988-2005. Inaczej czeka nas podobny los, jak w latach 1981-1989 – okresie dyktatury politycznej, wysokiej inflacji oraz słabnącej gospodarki.
  7. Apelujemy także do Was i Waszych rodzin o jak najszersze osobiste zaangażowanie się w obronę demokratycznych i ogólnoludzkich wartości oraz rozwój współpracy w ramach Unii Europejskiej, szczególnie z najbliższymi sąsiadami.
  8. Ponieważ wszystko – a przynajmniej najwięcej – zależy od ludzi, którym powierzamy nasz los i kierowanie naszymi wspólnymi sprawami, dlatego apelujemy do Was o przygotowanie się i osobiste zaangażowanie także w procesy wyborcze, które nas czekają – zarówno w roli potencjalnych kandydatów na listach wyborczych jak i – a może najliczniej – w roli uczestników komisji wyborczych i osób nadzorujących ich prawidłowy przebieg.

Jeżeli rządzący organizują i przygotowują własne „Komitety Ochrony Wyborów”, to my nie możemy się temu biernie przyglądać i liczyć na to, że oni zapewnią ich sprawny i uczciwy przebieg.

Do dzieła Koleżanki i Koledzy!
Wiemy, że możemy na Was liczyć – jak zawsze w naszym Zrzeszeniu (ZSP).

Stefan Sterc

NATO

Aleksander Kwaśniewski jest jednym z kandydatów na szefa NATO. Trzymamy wszyscy kciuki ZA.

Mówi się o kandydaturze Aleksandra Kwaśniewskiego na nowego szefa Sojuszu Północnoatlantyckiego. O szansach byłego prezydenta na zdobycie tak prestiżowego stanowiska mówił dziennikowi “Fakt” były ambasador Polski w USA Ryszard Schnepf.

  1. Jens Stoltenberg odejdzie ze stanowiska sekretarza generalnego NATO pod koniec września 2023 roku
  2. Wśród potencjalnych następców wymienia się m.in. premiera Holandii Marka Rutte, prezydent Słowacji Zuzanę Čaputovą,  byłego premiera Wielkiej Brytanii Boris Johnson, obecną szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, byłą szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini, byłą prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė oraz byłego prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego
  3. Czy szanse ma były polski prezydent? Ocenił to dla “Faktu” były ambasador Polski w Waszyngtonie Ryszard Schnepf

Za kilka miesięcy, pod koniec września 2023 roku ze stanowiska sekretarza generalnego NATO ma odejść Jens Stoltenberg. Były premier Norwegii pełni funkcję szefa Sojuszu Północnoatlantyckiego od 1 października 2014 roku – w połowie lutego rzeczniczka organizacji zapowiedziała, że Stoltenberg nie będzie ubiegał się o kolejne przedłużenie kadencji.

Po ujawnieniu planów szefa NATO na świecie ruszyła giełda nazwisk. Wśród potencjalnych następców Norwega wymienia się m.in. sekretarza obrony Wielkiej Brytanii Bena Wallace’a, premiera Holandii Marka Rutte czy wicepremier Kanady Chrystię Freeland.

Ale według medialnych doniesień opartych na rozmowach z ambasadorami przy NATO coraz głośniej mówi się, że szefem Sojuszu powinien zostać polityk lub polityczka z centralnej Europy. Wśród wymienianych nazwisk z tego regionu często pojawiał się w rozmowach Aleksander Kwaśniewski.

– Jest wśród nich najbardziej doświadczonym i z największym dorobkiem. W kwestiach ukraińskich i polityki wschodniej jest bez wątpienia jednym z najlepszych ekspertów – powiedział w rozmowie z “Faktem” były ambasador Polski w USA Ryszard Sznepf.

Jego zdaniem to USA ma ważny głos w NATO. Amerykanie mają dobre zdanie o byłym prezydencie Polski. Myślę, że może na takie poparcie liczyć – stwierdził Schnepf i dodał, że już sam fakt, że polski prezydent jest wymieniany jako potencjalny kandydat jest ogromnym wyróżnieniem nie tylko dla niego, ale i dla Polski.  To się wcześniej nie zdarzało, a więc to sukces prezydenta Kwaśniewskiego, ale i Polski – podkreślił były ambasador.

Co na to PiS?

O potencjalną kandydaturę Kwaśniewskiego na szefa NATO zapytany został w minioną niedzielę wieczorem w “Gościu Wydarzeń” Polsat News wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa. Jak zapewnił, rząd PiS “chciałby, aby kolejny sekretarz generalny NATO był Polakiem” – choć zaznaczył, że to jeszcze nie czas na konkretne deklaracje. Jeszcze na to za wcześnie, ale mogę zapewnić, że polski rząd będzie wspierał Polaków, którzy ubiegają się o najważniejsze stanowiska na świecie – zapowiedział Ociepa, dodając, że “zawsze kibicuje Polakom”. Równocześnie Ociepa stwierdził, że w jego ocenie spekulacje dotyczące możliwej kandydatury Aleksandra Kwaśniewskiego nie zwiększają szans byłego prezydenta Polski.  Myślę, że to jest przeciek, który nie służy Aleksandrowi Kwaśniewskiemu. Nie tak dokonuje się wyboru sekretarza generalnego NATO. Ktoś wypuścił ten przeciek, ale nie podejrzewam samego prezydenta Kwaśniewskiego. Myślę, że ktoś chciał mu zaszkodzić lub spalić tę kandydaturę. Być może był taki plan – ocenił wiceszef resortu obrony.

Kwaśniewski sekretarzem generalnym NATO? Czarnecki: Rząd powinien to wspierać

– Trzymam kciuki za każdego Polaka i w Parlamencie Europejskim głosowałem na ludzi z różnych opcji politycznych na stanowiska – powiedział na antenie Radia Plus europoseł PiS Ryszard Czarnecki, odnosząc się do potencjalnej kandydatury Aleksandra Kwaśniewskiego na następcę Jensa Stoltenberga, sekretarza generalnego NATO.

XX

Minęła faktyczna data DWUDZIESTOLECIA powołania do życia Stowarzyszenia Ordynacka. Wszystkich członków stowarzyszenia, sympatyków, inne osoby posiadające materiały związane z historią Stowarzyszenia Ordynacka uprzejmie prosimy o ich udostępnienie, oraz o kontakt na email: admin(at)ordynacka.org w miejsce (at) proszę wstawić znak “@” ( to taki prosty sposób na boty 🙂 ) . Oczywiście można opowiedzieć, czy napisać własną historię, ale w taki sposób aby można było pokazać ją publicznie w Internecie. Poniżej kopia artykułu Rzeczpospolitej z dnia 07-10-2002, czyli ok. roku od powstania Ordynackiej.

Dziedzictwo Okrągłego Stołu po 30 latach

W 30 rocznicę zakończenia obrad Okrągłego Stołu, Stowarzyszenie Ordynacka i Klub Inteligencji Katolickiej ze Społecznym Komitetem Lewicy i inicjatywą „30 rok wolności”, zorganizowali 5 kwietnia, w Zamku Ujazdowskim sesję „DZIEDZICTWO OKRĄGŁEGO STOŁU PO 30 LATACH”. W sali Laboratorium spotkała się spora grupa żyjących uczestników jednego z ważniejszych wydarzeń politycznych w najnowszej historii Polski i licznie zgromadzona publiczność, w tym kilkudziesięciu członków „Ordynackiej”.
Spotkanie otworzyły wypowiedzi Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego – aktywnego uczestnika „strony rządowej” obrad Okrągłego Stołu i Prezydenta Bronisława Komorowskiego należącego wówczas do sceptycznych wobec rozmów „strony solidarnościowej” z ówcześnie rządzącymi PRL-em. Kwaśniewski zwrócił uwagę na okoliczności polityki międzynarodowej, jakie umożliwiły ukierunkowanie polskich przemian zapoczątkowanych wiosną 1989 roku, podkreślając, że były one istotne, ale nie kluczowe dla przebiegu i efektu obrad Okrągłego Stołu. Przyznał, że było to wydarzenie, którego etos ukształtował go ostatecznie jako polityka, a dyskutowanie i uznawanie argumentów dotyczących najtrudniejszych zagadnień i sporów politycznych, sposobem na uprawianie polityki. Zwrócił uwagę, że wyjście Polski z impasu społeczno-gospodarczego i politycznego lat 80-tych XX wieku z pomocą negocjacji okrągłostołowych umożliwiły Polsce nie tylko zmianę systemu politycznego, ale i polityczny marsz „ku Zachodowi”, włącznie i przede wszystkim związany z wstąpieniem Polski do struktur NATO i przystąpieniem do Unii Europejskiej. Ten ostatni pogląd podzielił również Komorowski, przyznając, że mimo tamtego swojego sceptycyzmu dziś uważa, że nie miał racji, bo owoce Okrągłego Stołu okazały się dobre dla polskiego państwa i społeczeństwa. Komorowski, poddał w wątpliwość możliwość wyłącznie polskiego consensusu umożliwiającego podjęcie rozmów przez komunistów z opozycją. Podkreślając swoją kompetencje historyka, wyraził przypuszczenie, że Okrągły Stół mógł dojść do skutku po uzgodnieniach i konsultacjach zapewne opisanych w dokumentach spoczywających dziś jeszcze w archiwach rosyjskich, amerykańskich i watykańskich. Panel Prezydencki prowadził Krzysztof Janik (Społeczny Komitet Lewicy) i Jacek Michałowski (Klub Inteligencji Katolickiej).
W prowadzonym przez Irenę Słodkowską – publicystkę „Więzi” i „Tygodnika Powszechnego” oraz Roberta Kwiatkowskiego – Przewodniczącego Stowarzyszenia „Ordynacka”, drugim panelu dyskusyjnym wzięli udział uczestnicy Okrągłego Stołu: Stanisław Ciosek, Janusz Reykowski, Andrzej Wielowieyski i Henryk Wujec. Stanisław Ciosek zwrócił uwagę, że polski Okrągły Stół nie powinien być traktowany jako polityczny ewenement, że zasadą debaty politycznej jest dyskusja i osiąganie kompromisu. Ciekawym spostrzeżeniem prof.Reykowskiego było zaznaczenie, że „stronę rządową” reprezentowali nie tylko działacze PZPR i legalnie działających w PRL ugrupowań politycznych, ale przede wszystkim osoby o niepodważalnym dorobku naukowym. Zarówno Ciosek, jak i Wujec potwierdzili ówczesną atmosferę impasu politycznego, doskonale identyfikowanym po obu stronach przystępujących do rozmów. Obaj dyskutanci zwrócili uwagę na fakt, że obie strony ówczesnego konfliktu społecznego były „pod ścianą”, a kraj trwał w nieznośnym impasie. Czytelne były intencje obu stron – władza chciała otrzymać legitymizację niezbędnych zmian w polskiej gospodarce tamtego czasu, a strona opozycyjna chciała odbudowy legalnej „Solidarności” i uznania jej podmiotowości. Ale, jak powiedział Reykowski, a co potwierdzili pozostali dyskutanci „panelu uczestników” – bardzo szybko osiągnięto zasadnicze założenia stron i okazało się, że Okrągły Stół staje się forum debaty w parlamentarnym stylu. Jak powiedział Ciosek – w trakcie Okrągłego Stołu obie strony rozmów stworzyły „projekt pięknej Polski”, a wielu uczestników historycznej debaty stało się kreatorami nowego porządku strojowego po 1989 roku. Należy zauważyć, że na widowni obecni byli inni uczestnicy obrad Okrągłego Stołu, sprzed 30-lat – m.in. Artur Balazs, Andrzej Celiński, Grzegorz Kołodko, Marek Kossowski, Andrzej Werblan, Janusz Onyszkiewicz, Bogdan Lis, Jerzy Urban, Grażyna Staniszewska, Adam Strzembosz, Andrzej Zoll.
Paneliści-uczestnicy historycznego wydarzenia w 1989 roku, a także wcześniej Prezydenci, w dyskusji 5 kwietnia 2019 roku w Zamku Ujazdowskim, koncentrowali swoje wypowiedzi wokół tego co stało się konsekwencją Okrągłego Stołu. Uzgodnienie pierwszych, chociaż nie w pełni demokratycznych, ale jednak wyborów z dopuszczeniem do nich autentycznej opozycji, uznanym historycznie i w sferze rzeczywistego odbioru społecznego efektów tych obrad okrągłostołowych, stało się osiągnięciem pozycji wyjściowej do fundamentalnych zmian politycznych w Polsce. Polski okrągły stół, mimo swojego uniwersalnego charakteru, stał się wzorem politycznego rozwiązania impasu, w którym uczestniczy „słaniająca się” władza i zdeterminowane społeczeństwo, bez uciekania się do przemocy. To osiągnięcie polskiego rozwiązania w 1989 roku, jak się okazało w dalszej dyskusji 5 kwietnia 2019 na spotkaniu „DZIEDZICTWO OKRĄGŁEGO STOŁU PO 30 LATACH” jawi się jako bezsprzeczne, także w kontekście panelu think-tanków młodego pokolenia, prowadzonego przez Sebastiana Gajewskiego z Centrum im. Daszyńskiego. W panelu „młodych” uczestniczyli 30-to latkowie: Jakub Majmurek (Krytyka Polityczna), Iza Mrzygłód (Kultura Liberalna), Matusz Luft (Kontakt) i Piotr Trudnowski (Klub Jagielloński). Wszyscy paneliści młodszego pokolenia byli zgodni co do historycznej roli otwarcia i zdynamizowania zmian przez Okrągły Stół, zauważając jednocześnie, że spojrzenie na to wydarzenie nich samych jak i ich rówieśników i młodszych pokoleń nie ma już tego emocjonalnego wydźwięku, co wspomnienia ich rodziców i dziadków. Trudnowski podniósł wątek niekompletności środowisk opozycyjnych przy Okrągłym Stole, a pozostali rozszerzyli to spostrzeżenie, mówiąc o powtarzającym się w ostatnim 30-leciu, braku personalnej reprezentacji w parlamentaryzmie odmiennego sposobu postrzegania historycznych zdarzeń i procesów społecznych, jako podstawowego paradygmatu kształtującego polską politykę po 1989 roku. Należy podkreślić, że w wypowiedziach czworga młodych panelistów pobrzmiewały silnie wątki współczesnej polityki, a ich oceny samego Okrągłego Stołu miały intrygujący wspólny mianownik. Jest nią trudność tworzenia interesującego dla młodego pokolenia przekazu istoty Okrągłego Stołu – to jest poszanowania przeciwnika politycznego, a nie dążenia do jego anihilacji, mimo toczonego politycznego sporu, a w końcu uznania przez uczestników debaty, najlepszych argumentów i racji w interesie wszystkich obywateli i dobrostanu państwa.
Modne ostatnio słowo inkluzywność lub jej brak, czyli wykluczenie przy Okrągłym Stole, stały się głównym wątkiem wypowiedzi reprezentantów młodych think-tanków. Należy poważnie potraktować ten wątek „dziedzictwa Okrągłego Stołu” i nie wpadać w samozadowolenie z dokonań okrągłostołowych, skoro i „paroksyzm Tymińskiego” i działalność Samoobrony i dzisiejsza fala populizmu, rasizmu, faszyzmu są faktami polskiego życia społeczno-politycznego.
Stowarzyszenie Ordynacka jest środowiskiem, które popierało Okrągły Stół, a przede wszystkim jego generalny efekt – współczesną Polskę. Jest ona ukoronowaniem politycznej aktywności ZSP/SZSP/ZSP od 1950 roku. Może nie jest ona idealna, może wymaga korekt. Ale ma demokratyczny wybór i jest obecna w Unii Europejskiej. Obecnie znów szczególnie ważny jest powrót w polityce do racjonalnego szukania kompromisów oraz wzmożenie edukacji politycznej społeczeństwa. Powszechnie niekwestionowany w międzynarodowej opinii przebieg w 1989 i finalne rozwiązanie Okrągłego Stołu wymaga w dzisiejszej sytuacji w Polsce przypomnienia tego doniosłego wydarzenia w najnowszej historii Polski i Europy. Warto zauważyć, że tradycja Okrągłego Stołu – konsyliacyjnego rozwiązywania konfliktu, czy tez impasu politycznego, nie zwalnia z dopracowania prawnych rozwiązań ograniczających narastającą falę populizmu i faszyzmu niszczących wszelka spoistość społeczną.

Wojciech Kurdziel

Bezpieczne i uczciwe wybory parlamentarne 2023

WYBORY – PO CO KOMU TEN BLOCKCHAIN?

Aby wybory nie mogły zostać sfałszowane! już dziś opozycja powinna przygotować ustawę o nowym systemie wyborczym opartym na blockchain

Odbyły się wybory w Polsce. Całe to zamieszanie skłoniło do głębokiej refleksji nad funkcjonującym w Polsce systemem wyborczym.  Rozwiązania typu blockchain doskonale rozwiązują problemy związane z ogólnie pojętym zaufaniem do organów państwowych i jest to wręcz doskonały przykład wykorzystania tej technologii w praktyce na poziomie instytucji państwowych.

Nasz świat jest coraz bardziej zanurzony w technologii i jasne jest , że głosowanie w wyborach online  jest czymś , co z pewnością nastąpi w przyszłości . Pozostają pewne pytania , takie jak: kiedy tego typu rozwiązania zostaną wdrożone, jaka będzie ochrona prywatności wyborców oraz jak system zostanie zabezpieczony?

SYSTEM WYBORCZY W POLSCE 

System wyborczy w Polsce, tak jak w większości państw demokratycznych, opiera się na zasadach zawartych w konstytucji. Jest tak napisany, by gwarantował uczciwe przeprowadzenie wyborów i wyłonienie w nich reprezentantów, których wskażą obywatele. 

W Polsce organem nadzorującym wybory jest Państwowa Komisja Wyborcza. Skład , kompetencje  czy też sposób powoływania komisji zmieniał się wielokrotnie na przestrzeni ostatniego stulecia.  Państwowa komisja wyborcza w obecnym kształcie organizacyjnym została powołana zgodnie ustawą ( info w linku)

https://pkw.gov.pl/prawo-wyborcze/konstytucja-rzeczypospolitej-polskiej

 Wybory w Polsce przeprowadzane są w sposób stacjonarny i korespondencyjny tzn każda osoba mająca uprawnia do oddania swojego głosu musi stawić się osobiście w lokalu wyborczym z ważnym dokumentem tożsamości lub zagłosować w systemie korespondencyjnym.  Swoich kandydatów wybieramy zaznaczając ich nazwiska na wybranych listach. 

Głosy liczone są ręcznie, a wyniki – też ręcznie – zapisywane w projekcie protokołu głosowania: głosy ważne i ile dostały partie, ile konkretni kandydaci. Dane te zostają wprowadzone do jednej z aplikacji wchodzących w skład Systemu Wsparcia Organów Wyborczych. Oprogramowanie sprawdzi, czy ustalone przez komisję liczby mają matematyczny sens. Na przykład, czy liczba głosów oddanych na poszczególne partie nie przekracza liczby ważnych głosów oddanych w danej komisji.

TRENDY ŚWIATOWE W WYBORACH

Mogłoby się wydawać iż głosowanie typu elektronicznego – przez internet to powszechny standard w wysoko rozwiniętych krajach Europy i na świecie. Nic bardziej mylnego. Na 28 krajów Unii Europejskiej, zarówno w jej zachodniej, jak i wschodniej części, jakakolwiek forma głosowania elektronicznego jest dostępna tylko w trzech. Są to Belgia, Estonia i Francja. Taką możliwość mieli obywatele Bułgarii, jednak dane pochodzą z 2017 roku. Rok wcześniej odbyło się tam referendum, w którym Bułgarzy opowiedzieli się „za” takim rozwiązaniem. W grudniu 2018 roku bułgarski minister sprawiedliwości Danaił Kiriłow ogłosił jednak, że z obawy o bezpieczeństwo prowadzenia takiego sposobu głosowania rząd wycofa się z tego pomysłu.

Wychodząc poza Europę, warto jeszcze przyjrzeć się sposobom głosowania w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. W Ameryce systemy głosowania są zróżnicowane w oparciu o konkretne stany. Większość z nich można jednak zakwalifikować jako głosowanie elektroniczne. Kanadyjski podział administracyjny na prowincje również skutkuje brakiem jednego spójnego systemu oddawania głosów w różnych typach wyborów. W kraju dopuszcza się różne formy głosowania elektronicznego, ale rozróżnienie następuje w oparciu o prowincje i rodzaj wyborów.

PROBLEMY OBECNYCH SYSTEMÓW WYBORCZYCH

Zarówno głosując stacjonarnie jak i wykorzystując tak zwany e-voting możemy napotkać  pewne niedogodności z tym związane. 

Wydaje się, iż największą zmorą współczesnego stacjonarnego systemu wyborczego jest obniżona frekwencja wyborcza. Korki do lokalu wyborczego, kolejki do  urny, brak czasu czy też zwykłe lenistwo powodują, iż wiele osób nie decyduje się wziąć udziału w wyborach. Pod tymi względami system e- votingu wydaje się być o wiele bardziej efektywny. Gdyby obywatel mógł przeznaczyć 5-10 minut na wzięcie udziału w głosowaniu, zdecydowanie chętniej podjął to działanie. Kolejna  sprawa to koszty związane z przeprowadzeniem wyborów. Wynajem lokali, zatrudnienie osób liczących głosy, wydruk list itp to wiele wydanych milionów złotych. System ten jest po prostu o wiele droższy od e-votingu.

Jednym ze sposobów na zachęcenie „leniwych” wyborców może być głosowanie przez internet. E-voting jednak również nie jest doskonały.  Choć propozycje pojawiają się od lat, nie zanosi się na to, by pomysł w Polsce zrealizowano. Dlaczego? Według ekspertów tego typu głosowania są bardzo podatne na nadużycia, zarówno na ataki z zewnątrz jak i manipulacje wewnątrz.  Tego typu system zmagały się prawdopodobnie z wieloma atakami hakerskimi. Argumenty te jednak dla wielu nie są przekonujące. Pojawiają się także głosy, że skoro coraz więcej spraw załatwiamy przez internet – w tym te związane z pieniędzmi – to i e-wybory powinny być możliwe. Internetowa bankowość jest dziś bezpieczna, więc głosowanie również musi dać się ochronić. 

Wydaje się, iż na dzień dzisiejszy system e- votingu musi stanowić jedynie uzupełnienie stacjonarnego typu a wynika to choćby z faktu, iż nie każdy obywatel byłby wstanie obsłużyć elektroniczny-internetowy system głosowania. Dotyczy to zwłaszcza osób będących w wieku emerytalnym. Konieczna byłaby szeroka akcja edukacyjna społeczeństwa.

WYBORY – PO CO KOMU TEN BLOCKCHAIN?

Zbudowanie elektronicznego systemu głosowania spełniającego wymogi i wymagania prawne ustawodawców  było i jest wyzwaniem od dłuższego czasu. Księga rozproszona jest wielkim postępem technologicznym w świecie. Blockchain oferuje nieskończone możliwości budowy wszelakich aplikacji, które pozwalają korzystać z globalnej ekonomii. Zastosowanie technologii blockchain w głosowaniu może rozwiązać większość problemów związanych z istniejącymi systemami wyborczymi.

Należy zwrócić uwagę, iż w tradycyjnych systemach głosowania mamy do czynienia z tradycyjną bazą danych utrzymywaną przez jedną organizację i ta organizacja ma całkowita kontrolę nad nią w tym możliwość manipulowania przechowywanymi danymi, cenzurowania danych lub nieuczciwego dodawania danych. W większości przypadków nie stanowi to problemu, ponieważ organizacja, która utrzymuje bazę danych, robi to na własną korzyść, a zatem nie ma motywu fałszowania zawartości bazy danych; istnieją jednak inne przypadki użycia, takie jak sieć finansowa czy wybory, w której przechowywane dane są zbyt wrażliwe, a motyw do manipulacji nimi jest zbyt kuszący, aby umożliwić dowolnej organizacji pełną kontrolę nad bazą danych. Nawet jeśli można zagwarantować, że odpowiedzialna organizacja nigdy nie wprowadzi oszukańczej zmiany w bazie danych (założenie, które dla wielu osób jest już zbyt wielkim pytaniem), nadal istnieje możliwość, że haker może się włamać i manipulować baza danych do własnych celów.

Najbardziej oczywistym sposobem na zapewnienie, że żadna pojedyncza jednostka nie może manipulować bazą danych, jest upublicznienie bazy danych i umożliwienie każdemu przechowywania nadmiarowej kopii bazy danych. W ten sposób wszyscy mogą być pewni, że ich kopia bazy danych jest nienaruszona, po prostu porównując ją z kopią wszystkich innych. Takie rozwiązanie oferuje nam właśnie blockchain.

Dodatkowo Blockchain zapewnia dodatkowe korzyści takie jak:

1.Ważność wyników. Wyniki głosowania zorganizowane przy użyciu technologii blockchain nie mogą zostać sfałszowane. Zawsze możesz sprawdzić, ile głosów zostało wydanych na początku głosowania, jak zostały one rozdzielone do portfeli i o której godzinie przeprowadzono transakcje.

2.Przejrzystość procesu. Blockchain zapewnia możliwość kontrolowania procesu głosowania, ponieważ każda zainteresowana osoba może wdrożyć węzeł z pełną kopią wszystkich danych i niezależnie analizować je na poziomie blockchain.

3.Anonimowość. Każdy uczestnik ma możliwość utworzenia pary kluczy publicznych i prywatnych na lokalnej maszynie i nikt poza nim nie będzie wiedział, że dany portfel należy do niego. Tak więc nikt nie może wiedzieć, jak głosował ten członek, z wyjątkiem przypadku, gdy sam członek deklaruje, że dany portfel należy do niego.

4.Szybkość przetwarzania danych. Głosowanie w mieście, regionie, kraju lub korporacji z biurami w różnych krajach może wiązać się ze znacznymi kosztami, a także trudnościami organizacyjnymi i przejściowymi stratami, zarówno w przypadku głosowania, jak i przetwarzania danych. Decentralizacja sprawi, że wyniki głosowania w całym kraju będą widoczne, pomimo faktu, że każdy region / miasto może obsługiwać własny węzeł systemowy do dystrybucji obciążeń.

Rozwój technologii i społeczeństwa popychają ludzkość do poszukiwania tańszych i bardziej niezawodnych metod głosowania. Zastosowanie technologii blockchain w głosowaniu może rozwiązać większość problemów związanych z istniejącymi systemami wyborczymi. Pomysł użycia blockchain w systemach do głosowania jest pytaniem, które odpowiada samo: blockchain pozwala zastąpić starożytną technologię głosowania, w której przekazano swój głos komuś za pomocą fizycznego obiektu (kulka określonego koloru, papierowa karta do głosowania itp.) , do przeniesienia tokena cyfrowego.

Jak zrobić wybory na Blockchain? – Kwarantanna z Bitcoinem #21 – dyskusja praktyków należy zaznaczyć, że nie jest to dyskusja Stowarzyszenia Ordynacka a praktyków i ma raczej luźny charakter

Poniższe prezentacje nie są najnowsze , ale dosyć dobrze opisują nowy świat cyfrowych możliwości . Czy blockchain jest rozwiązaniem dla głosowania przez internet? Co wybory mają wspólnego z blockchainem i tokenizacją? Okazuje się, że dużo. O tym i o możliwościach głosowania przez #blockchain rozmawialiśmy z chłopakami z IVoting. Jakie były wnioski? Sprawdźcie sami! Występują: IVoting, Rahim Blak, Sławek Zawadzki.

Kanga Exchange 14 lip 2020 Występują: IVoting, Rahim Blak, Sławek Zawadzki.

artykuł przygotował i opublikował Edward Gwoźdź

error: Content is protected !!