KONGRES 2023 -05-20

W dniu 20 maja 2023 odbył się IX Kongres Stowarzyszenia Ordynacka. Przewodniczący Robert Kwiatkowski wraz z Komitetem Wykonawczym zakończyli 3-letnią kadencje i otrzymali absolutorium. NOWYM PRZEWODNICZĄCYM ZOSTAŁ POSEŁ NA SEJM R.P. DARIUSZ WIECZOREK. To jest pierwszy komunikat z całodniowych obrad IX Kongresu ORDYNACKIEJ w Klubie Hybrydy, Warszawa. CDN
Uczestnikiem nr.001 IX Kongresu Stowarzyszenia Ordynacka był Prezydent Aleksander Kwaśniewski. Przybył z przesłaniem ideowego uczestnictwa stowarzyszenia w najbliższych wyborach parlamentarnych, w Polsce. Idziemy do urn i to nie własnych a wyborczych, głosować na opozycje demokratyczną, głosować na LEWICĘ.

Trzy drogi i telefon do przyjaciela

Tekst ten powstał na podstawie dyskusji, podczas   Walnego Zgromadzenia “Ordynackiej”        środowiska krakowskiego .

               Nie wiem od czego zacząć, bo tych ważnych spraw, które powinniśmy omówić   na zbliżającym się Kongresie jest tak wiele, a niektóre z nich o fundamentalnym wręcz znaczeniu dla przyszłości stowarzyszenia. Ale jak mawiał klasyk, jak nie wiesz od czego zacząć, zacznij od początku, co w naszym przypadku oznacza ,od powstania stowarzyszenia “Ordynacka”.

Mówiąc szumnie,powstaliśmy z tradycji ruchu studenckiego,często odwoływujemy się do przedwojennego “Bratniaka”,ale głównie do Zrzeszenia Studentów Polskich, które to w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, powołało do życia Komisję Historyczną Ruchu Studenckiego,ta znowu w latach dziewięćdziesiątych przekształciła się w stowarzyszenie,by w roku dwutysięcznym na swojej bazie powołać stowarzyszenie “Ordynacka”. Taka po krótce jest geneza powstania naszej organizacji. Należy jeszcze dodać,że po jakimś czasie na nowo powstała

Komisja Historii Ruchu Studenckiego, ale już jako fundacja. I tak, te dwa byty, bliskie sobie i wywodzące się z tej samej organizacji, działają do dzisiaj. Nie piszę, tego  bez kozery, ale o tym później, teraz zajmijmy się przyszłością. c.d.n. po kliknięciu na link

WYCHYLMY DO DNA

CO NAM LOS SZCZODRZE SYPNĄŁ DO SZKŁA

SPEŁNIJMY DO CNA

CO NAM W GWIAZDACH OD DAWNA PISANE.

ZA DZIAŁACZY  KTÓRZY OCZY WYPATRZYLI

PRZEZ HORYZONT PRÓZNO CHCĄC PRZEBIĆ WZROK

ZA ORDYNACKĄ CO TĘSKONOTE W NAS KOIŁA

 ZIMNE KLUBY  ROZPALAJĄC JAK GROG.

Aktualny w 2023 roku, głos w dyskusji o roli środowiska Stowarzyszenia Ordynacka wygłoszony przez Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej Józefa Oleksego w klubie Stodoła w 2005 roku.
Wprowadzenie Prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Amatorski zapis video ówczesnego członka Rady Naczelnej Stowarzyszenia Ordynacka Edwarda Gwoździa.

KONGRES Stowarzyszenia ORDYNACKA skrót, na potrzeby organizacyjne, ‘KO‘ , miejsce WARSZAWA KLUB HYBRYDY 20 MAJA 2023 g.12.00 ZAPRASZAMY WSZYSTKICH CZŁONKÓW STOWARZYSZENIA ORDYNACKA.

Swoją obecność wstępnie potwierdził Prezydent Aleksander Kwaśniewski .

na początek dwa silne głosy z Krakowa – Andrzej Orecki i z Wrocławia – Stefan Sterc. Ale..,ale będzie więcej , będzie o polityce, programie zmianach w Ordynackiej czyli statucie oraz o samej organizacji Kongresu. Będą reminiscencje po Hybrydach 2022 – głosy post oficjalne, i całkiem nie oficjalne, ale wszystkie ważne.

KRAKÓW

“Ordynacko”, jeszcze nie czas na sen

                                  Szanowne koleżeństwo !

      Wielkimi krokami zbliża się Kongres naszego stowarzyszenia , czas podsumowań, rozliczeń   i ocen mijającej kadencji, ale również czas na zadanie  trudnych pytań, “CO Z NAMI DALEJ?”,

     ” CZY WIDZIMY JESZCZE SENS DALSZEGO ISTNIENIA?”, “DLA KOGO I PO CO?”,

     a jeżeli znajdziemy już pozytywną odpowiedź na te pytania,to musimy dać wtedy konkretną  propozycję rozwiązań, które pozwolą nam na realizację podstawowych celów zapisanych   w Statucie, a co jeszcze ważniejsze potwierdzą sens naszego wspólnego stowarzyszania się.

     Nie piszę tego z przekory, tylko z przekonania, że jeszcze jest czas i miejsce dla naszego Stowarzyszenia w życiu społecznym, politycznym, czy samorządowym.

     Wynika to z naszych postaw, wrażliwości, doświadczeń, wiedzy, wzajemnego szacunku i  koleżeństwa. Widoczna jest również potrzeba, poczucia pewnej wspólnoty pokoleniowej   i świadczenia sobie wzajemnej pomocy w różnych sytuacjach życiowych.

    To poczucie, że nie jesteś sam, że jesteś jeszcze potrzebny, możesz się do  kogoś zwrócić, kogoś poradzić, czy podzielić się z nim swoim doświadczeniem, jest wartością   nie   do   przecenienia, szczególnie w obecnych czasach. Mam takie przekonanie, jak pewnie wielu z Was , że gdyby nam się udało, tak to zorganizować,   by namówić ludzi z poszczególnych środowisk do wspólnego działania w różnych grupach   zainteresowań, gdyby nasze stanowiska nie kończyły żywota w biurku, tylko przekładały się na konkretne działania, to i środowiska by ożyły,  a i Stowarzyszenie rosło by w siłę.

   Czas Kongresu, to jest ten właśnie  moment w którym musimy podjąć  dyskusję nad kondycją “Ordynackiej” i poszukać pozytywnych rozwiązań dla dalszej działalności, bo inaczej dla wielu   z    nas będzie to ostatni Kongres, jeżeli nie dla wszystkich.

   Dlatego, proponuję już dziś rozpocząć debatę nad przyszłością Stowarzyszenia,    tak by na Kongres pojechać z konkretnymi koncepcjami i propozycjami. To nie czas na liczenie szabel, koniunkturalizm, małostkowość, czy kłótnie. Albo znajdziemy   rozwiązania, które wspólnie zaakceptujemy, by wyprowadzić “Ordynacką” z zapaści, albo ją  razem pogrzebiemy. Do organizacji koleżeńskiego spotkania raz w roku, niepotrzebne są stowarzyszenia, kongresy, statuty ,  wystarczy komitet organizacyjny,  trochę dobrej woli i zdolności organizacyjnych, więc nie może to być jedyny program stowarzyszenia.

   Czy wymagam zbyt wiele, jeżeli od stowarzyszenia oczekuję lepszej organizacji i realizacji   celów statutowych, wspólnoty działania i samodzielności decyzji? Myślę, że nie!  Dlatego   zwracam się z propozycją koleżeńskiej debaty, na temat przyszłości “Ordynackiej”, której wyniki być może pomogą w dookreśleniu tożsamości i pozytywnych rozwiązaniach w trakcie Kongresu “Ordynackiej” w skrócie KO .

                                                                   Z koleżeńskim pozdrowieniem

Andrzej Orecki

WROCŁAW

Koleżanki i Koledzy!
Członkowie i sympatycy Ordynackiej oraz ZSP

  1. „Zjednoczona Prawica” – rządząca naszym krajem od 2015 roku – konsekwentnie gwałci konstytucję, praworządność i dewastuje państwo demokratyczne, jego dotychczasowe instytucje oraz organizacyjno-prawne rozwiązania. W tym niszczeniu nie ustanie, dopóki nie zostanie zatrzymana.
  2. Dzieło niszczenia nie obejmuje wyłącznie nadbudowy: prawa, oświaty, edukacji, kultury, nauki, swobód obywatelskich i organizacji pozarządowych. Dotyka także fundamentów naszego bezpieczeństwa: militarnego, ekonomicznego, energetycznego, międzynarodowego i coraz bardziej wyklucza nas z cywilizowanego świata Zachodu.
  3. Szkalowanie Unii Europejskiej pod hasłem „wrogiej i idiotycznej Brukseli” godzi w podstawy naszego życia i realnego bezpieczeństwa.
  4. Nieustanne centralizowanie i koncentrowanie władzy w Warszawie przy Nowogrodzkiej – wzorem Piłsudskiego i przedwojennej SANACJI – jest w istocie pseudo solidarnościową „kontrrewolucją” i grozi nie mniej poważnymi konsekwencjami niż wrześniowa klęska w roku 1939.
  5. Nie mamy pewności, czy najbliższe wybory w latach 2023 i 2024 do Sejmu, samorządu terytorialnego i Parlamentu Europejskiego odbędą się w sposób cywilizowany, wolny i przejrzysty. Ale na kontynuację władzy nieuków i chamów oraz osobników o dyktatorskich zapędach nie można pozwolić.
  6. Dlatego apelujemy do Was – Koleżanki i Koledzy – aby na każdym odcinku/polu/obszarze Waszego życia i aktywności bronić i doskonalić demokratyczne i rynkowe rozwiązania, wprowadzone w naszym kraju w latach 1988-2005. Inaczej czeka nas podobny los, jak w latach 1981-1989 – okresie dyktatury politycznej, wysokiej inflacji oraz słabnącej gospodarki.
  7. Apelujemy także do Was i Waszych rodzin o jak najszersze osobiste zaangażowanie się w obronę demokratycznych i ogólnoludzkich wartości oraz rozwój współpracy w ramach Unii Europejskiej, szczególnie z najbliższymi sąsiadami.
  8. Ponieważ wszystko – a przynajmniej najwięcej – zależy od ludzi, którym powierzamy nasz los i kierowanie naszymi wspólnymi sprawami, dlatego apelujemy do Was o przygotowanie się i osobiste zaangażowanie także w procesy wyborcze, które nas czekają – zarówno w roli potencjalnych kandydatów na listach wyborczych jak i – a może najliczniej – w roli uczestników komisji wyborczych i osób nadzorujących ich prawidłowy przebieg.

Jeżeli rządzący organizują i przygotowują własne „Komitety Ochrony Wyborów”, to my nie możemy się temu biernie przyglądać i liczyć na to, że oni zapewnią ich sprawny i uczciwy przebieg.

Do dzieła Koleżanki i Koledzy!
Wiemy, że możemy na Was liczyć – jak zawsze w naszym Zrzeszeniu (ZSP).

Stefan Sterc

Trzy Drogi

Wystąpienie Andrzeja Oreckiego na IX Kongresie Stowarzyszenia Ordynacka 2023-05-20

      Tekst ten powstał na podstawie dyskusji, podczas     Walnego Zgromadzenia “Ordynackiej”     środowiska krakowskiego

                                               Trzy drogi i telefon do przyjaciela

               Nie wiem od czego zacząć, bo tych ważnych spraw, które powinniśmy omówić   na zbliżającym się Kongresie jest tak wiele, a niektóre z nich o fundamentalnym wręcz znaczeniu dla przyszłości stowarzyszenia. Ale jak mawiał klasyk, jak nie wiesz od czego zacząć, zacznij od początku, co w naszym przypadku oznacza ,od powstania stowarzyszenia “Ordynacka”.

Mówiąc szumnie, powstaliśmy z tradycji ruchu studenckiego, często odwołujemy się do przedwojennego “Bratniaka”, ale głównie do Zrzeszenia Studentów Polskich, które to w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku, powołało do życia Komisję Historyczną Ruchu Studenckiego, ta znowu w latach dziewięćdziesiątych przekształciła się w stowarzyszenie, by w roku dwutysięcznym na swojej bazie powołać stowarzyszenie “Ordynacka”. Taka po krótce jest geneza powstania naszej organizacji. Należy jeszcze dodać, że po jakimś czasie na nowo powstała Komisja Historii Ruchu Studenckiego, ale już jako fundacja. I tak, te dwa byty, bliskie sobie i wywodzące się z tej samej organizacji, działają do dzisiaj. Nie piszę, tego  bez kozery ale o tym później, teraz zajmijmy się przyszłością.

         Moim zdaniem rozpatrując przyszłość “Ordynackiej”, powinniśmy rozważyć trzy drogi, którymi możemy pójść:                                 

                                      – Pierwsza z nich, najbardziej radykalna, to zakończenie działalności 

                                       stowarzyszenia, wobec faktu nie realizowania celów statutowych

                                       i braku chęci podjęcia tych wyzwań w przyszłości.

                                      – Druga mniej radykalna,ale bardziej oportunistyczna,to utrzymywanie

                                        obecnego stanu stagnacji i samozadowolenia, licząc, na to, że jakoś   

                                        to będzie, a spotkania raz do roku, są wystarczającą formą

                                        działalności i integracji.

                                      – I wreszcie Trzecia droga, pewnie najtrudniejsza, bo wymagająca

                                        od każdego z nas  zaangażowania i odpowiedzialności, to droga  

                                        aktywnego i kreatywnego uczestnictwa w życiu stowarzyszenia,

                                        każdego z nas, to podejmowanie nie tylko uchwał  i stanowisk,

                                        ale   konkretnych działań i akcji.

Pierwszarozwiązanie stowarzyszenia. Jeżeli nas nie stać na podjęcie  decyzji o zmianie formuły i celów stowarzyszenia, to opowiadam się za  jego rozwiązaniem . Szanujmy siebie i naszą historię. Obecna formuła już się wyczerpała, nie jesteśmy aktywnym stowarzyszeniem obywatelskim, nie bierzemy aktywnego udziału w tworzeniu programu dla Polski, ani w walce o uniwersalne wartości, chociaż jesteśmy ich wyznawcami. Po prostu nie mamy do tego ani siły.ani środków, ani chęci, a u wielu i z odwagą na bakier. Mamy też swoje lata i to co dwadzieścia lat temu było realne, dzisiaj dla wielu jest nieosiągalne. W naszym środowisku niestety wygrał konformizm, a nasi niedawni idole, albo odeszli z tego świata, albo się pochowali po kątach historii, kontestując obecną sytuację. Lepiej zejść ze sceny z podniesionym czołem niż upaść.

Druga-utrzymanie status qvo. Nie wiem, dlaczego nie chcemy przyjąć do wiadomości, że obecna struktura i sposób zarządzania są archaiczne i w żaden sposób nie zabezpieczają aspiracji, oczekiwań i dalszej egzystencji stowarzyszenia. Czy to  tak trudno zauważyć, że nie wykorzystujemy potencjału jaki zgromadziliśmy w tym stowarzyszeniu, że naszą działalność tak naprawdę ograniczamy do przyjęcia apelu, lub stanowiska, często ugłaskanego, żeby kogoś nie urazić, które zaraz po przyjęciu, przepada w wyimaginowanym biurku, nie docierając nigdy do adresata. Czy wreszcie nie zauważamy, że naszym członkom i sympatykom po prostu, to się nie podoba. Obecne struktury są niewydolne i mało kreatywne i przyczyniły się do zerwania więzi między środowiskami, co miast integrować, rozbija i tak już malejącą grupę członków i sympatyków “Ordynackiej”. Jak długo, wytrzymamy w tym marazmie, nie wiem, ale czy nie szkoda czasu?

Trzecia-  reaktywacja .   Jeżeli ,chcemy budować stowarzyszenie aktywne i utrzymywać go w jako takiej kondycji, to musimy zejść na ziemię i oprócz szczytnych celów, zapisanych w statucie, zejść do tych mniejszych, ale jakże ważnych, podtrzymujących naszą przyjaźń, koleżeństwo wspomnienia i wzajemną pomoc. Dlatego oprócz struktur formalnych, takich jak Rada Naczelna czy Komitet  Wykonawczy( ustawowo Zarząd)powinniśmy tworzyć różnego rodzaju  tematyczne kluby, sekcje, itp. Moim zdaniem należy powołać do życia “Klub Myśli  Społecznej”, który mógłby stanowić forum dyskusji i naszych opinii na bieżące sprawy w kraju. Brakuje mi “Klubu Dobrych Porad” czy “Wzajemnej Pomocy”, “Sekcji  Akcji Różnych”, to coś dla nas, co może wielu  zainteresować i doprowadzić do integracji środowiska. Pomysłów jest dużo ,np. “Klub Wesołego Seniora”, gdzie możemy się wymieniać, atrakcjami życia na emeryturze, koleżanki i koledzy lekarze ,podpowiedzą nam jak długo żyć, a turyści dadzą  informację, gdzie w naszym wieku jeszcze dojdziemy, a gdzie musimy już dojechać.

Na pewno trzeba pomyśleć o jakimś komunikatorze( np. landing page z aktywnym wewnętrznym komunikatorem) ,który by nas łączył, informował, był przy naszych sukcesach i porażkach, ale pokazywał też innym nasze opinie i stanowiska. To jest ,dzisiaj  jedno z najważniejszych wyzwań ,które stoją przed “Ordynacką”, to jest nasze przysłowiowe okno na Świat, bez którego nie zaistniejemy, to też możliwość pokazania naszego środowiska, jego historii i dorobku.

  I jeszcze jedno, kiedy się zastanawiałem nad tym , jaką drogę powinno wybrać stowarzyszenie, naszła mnie taka refleksja, dotycząca roli jaką  odegrało w moim życiu. Zadałem sobie pytanie, czym dla mnie była i jest “Ordynacka”. –To przygoda, dzięki której mogłem po latach znowu  spotkać wielu przyjaciół, koleżanek  i kolegów z lat studenckich.

To forum na którym dyskutowaliśmy, spieraliśmy się o najważniejsze sprawy w kraju, to platforma poszukiwania najlepszych rozwiązań i nauka sztuki kompromisu. Czułem, że uczestniczymy w czymś ważnym, że nasz głos się liczy i że dzięki “Ordynackiej” mamy wpływ na otaczającą nas rzeczywistość.

 Wierzyłem, że nasze apele, stanowiska i opinie odgrywają jakąś role i przyczynią się do budowy lepszej przyszłości. Poczułem się obywatelem, obywatelem w pełnym słowa tego znaczenia.

 To wartości, obok których nie sposób przejść obojętnie i “od tak” wykreślić je sobie z życiorysu. Dlatego dla mnie wybranie trzeciej drogi, choć trudne i wymagające naszej wspólnej pracy i odpowiedzialności jest opcją najlepszą, dającą możliwość spełnienia się wielu ludziom, oraz poczucia, że są potrzebni i  nie zostaną sami.

I na koniec, jeżeli nie odnajdziemy własnej drogi, zawsze możemy zadzwonić do “Przyjaciela” i zaproponować mu połączenie sił, mam tu na myśli fundację “Ogólnopolska Komisja Historyczna Ruchu Studenckiego”, przecież “stamtąd przyszliśmy”, a na pewno wzmocniłoby to siłę oddziaływania, było nie było tego samego środowiska.

   Andrzej Orecki

Poniżej najnowsza ballada Grzegorza Bukały – Wały Jagiellońskie . Uprasza się o dopisanie nowej zwrotki o Ordynackiej, oraz wspólne odśpiewanie refrenu na IX KONGRSIE w Hybrydach 2023-05-20 dokładnie w 30 minut po otwarciu BARU.

WYCHYLMY DO DNA

CO NAM LOS SZCZODRZE SYPNĄŁ DO SZKŁA

SPEŁNIJMY DO CNA

CO NAM W GWIAZDACH OD DAWNA PISANE.

ZA DZIAŁACZY  KTÓRZY OCZY WYPATRZYLI

PRZEZ HORYZONT PRÓŻNO CHCĄC PRZEBIĆ WZROK

ZA ORDYNACKĄ CO TĘSKONOTE W NAS KOIŁA

 ZIMNE KLUBY  ROZPALAJĄC JAK GROG.

SEJM

W dniu 20 grudnia 2019 Posłowie koalicyjnego klubu Lewica Razem – W.Czarzasty, R.Kwiatkowski, A.Rozenek, M.Kulasek i D.Wieczorek, zgodnie z art. 17 ust. 3 (art. 17 ust. 1) usta wy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora, powołali do życia Zespół Parlamentarny byłych działaczy ruchu studenckiego „Ordynacka”. (uwaga dodana w dniu 24-04-2023 co do aktywności zespołu)ZESPÓŁ NIE ZEBRAŁ SIĘ OD CZASU POWOŁANIA. KOMITET WYKONAWCZY STOWARZYSZENIA ORDYNACKA, CZY ZARZĄD KOMISJI HISTORYCZNEJ RUCHU STUDENCKIEGO NIE ZOSTAŁY NIGDY ZAPROSZONE DO SEJMU NA ZEBRANIE ZESPOŁU. NIE WNIESIONO ŻADNEJ INICATYWY POD OBRADY SEJMU CZY PROPOZYCJI ROZWIĄZAŃ DO MINIESTERSTWA. NIE ZORGANIZOWANO SPOTKAŃ NA WYŻSZYCH UCZELNIACH W POLSCE .

Link do podstrony Zespołu na stronach Sejmu RP

Zespół ma swojego Przewodniczącego (Robert Kwiatkowski) i działa na podstawie Regulaminu. Najistotniejsze informacje wynikające z Regulaminu Zespołu to, że zespół tworzą dobrowolnie posłowie i senatorowie. Zakres działania Zespołu obejmuje m.in. wspieranie inicjatyw społecznych, dążących do budowy społeczeństwa obywatelskiego opierającego się na zasadach tolerancji, demokracji, praworządności i sprawiedliwości, a także promowanie autonomii Uczelni Wyższej. Posiedzenia Zespołu zwołuje jego Przewodniczący w miarę pojawiających się potrzeb, nie rzadziej niż 1 raz na kwartał. Zespół powoływać może grupy robocze, których zasady działania określa Prezydium Zespołu. Prezydium to Przewodniczący i wiceprzewodniczący Zespołu, których liczbę ustala Zespół.

Poza członkami Zespołu mogą w nich uczestniczyć w szczególności wszyscy posłowie i senatorowie, zaproszeni goście, przedstawiciele rządu, samorządów i społeczeństwa obywatelskiego oraz eksperci. W posiedzeniach Zespołu mogą uczestniczyć przedstawiciele organizacji pozarządowych, a także przedstawiciele środowisk akademickich i eksperckich celem przedstawienia informacji, bądź stanowisk w sprawach będących przedmiotem obrad lub badań Zespołu.

Zespoły Parlamentarne mają o tyle istotne znaczenie w działaniu Sejmu, o ile członkowie Zespołu wykazują w nim swoją aktywność. Jest to kolejna instytucja demokracji parlamentarnej. Tylko od współpracy pomiędzy parlamentarzystami tworzącymi Zespół ze środowiskami, których tematy zespołu dotyczy, zależy zakres i skuteczność przekazu. Zespół posiada swoje zaplecze organizacyjne w postaci Biura Zespołu Parlamentarnego, które będzie pomagać Przewodniczącemu i Prezydium w organizacji pracy Zespołu.

Dla Stowarzyszenia „Ordynacka” stworzenie Zespołu Parlamentarnego może być ciekawym i skutecznym narzędziem propagowania idei, która zawsze przenikała ze środowiska akademickiego do społeczeństwa – samorządność środowisk zawodowych i obywatelskich realizowana w duchu demokracji deliberatywnej, z koronną zasadą balansu wynikającego z trójpodziału władzy. Forum Zespołu Parlamentarnego może także, przy pewnym wysiłku sprawczym, być trybuną dla formuły stowarzyszenia jako think-tanku, a przede wszystkim stać się płaszczyzną działań lobbystycznych wynikających z doświadczeń zawodowych i biznesowych środowiska byłych działaczy studenckich. W końcu Zespół Parlamentarny będzie zgodnie ze swoją nazwą dawał możliwość upowszechniania wiedzy o naszym środowisku i jego historii.

XX

Minęła faktyczna data DWUDZIESTOLECIA powołania do życia Stowarzyszenia Ordynacka. Wszystkich członków stowarzyszenia, sympatyków, inne osoby posiadające materiały związane z historią Stowarzyszenia Ordynacka uprzejmie prosimy o ich udostępnienie, oraz o kontakt na email: admin(at)ordynacka.org w miejsce (at) proszę wstawić znak “@” ( to taki prosty sposób na boty 🙂 ) . Oczywiście można opowiedzieć, czy napisać własną historię, ale w taki sposób aby można było pokazać ją publicznie w Internecie. Poniżej kopia artykułu Rzeczpospolitej z dnia 07-10-2002, czyli ok. roku od powstania Ordynackiej.

Dziedzictwo Okrągłego Stołu po 30 latach

W 30 rocznicę zakończenia obrad Okrągłego Stołu, Stowarzyszenie Ordynacka i Klub Inteligencji Katolickiej ze Społecznym Komitetem Lewicy i inicjatywą „30 rok wolności”, zorganizowali 5 kwietnia, w Zamku Ujazdowskim sesję „DZIEDZICTWO OKRĄGŁEGO STOŁU PO 30 LATACH”. W sali Laboratorium spotkała się spora grupa żyjących uczestników jednego z ważniejszych wydarzeń politycznych w najnowszej historii Polski i licznie zgromadzona publiczność, w tym kilkudziesięciu członków „Ordynackiej”.
Spotkanie otworzyły wypowiedzi Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego – aktywnego uczestnika „strony rządowej” obrad Okrągłego Stołu i Prezydenta Bronisława Komorowskiego należącego wówczas do sceptycznych wobec rozmów „strony solidarnościowej” z ówcześnie rządzącymi PRL-em. Kwaśniewski zwrócił uwagę na okoliczności polityki międzynarodowej, jakie umożliwiły ukierunkowanie polskich przemian zapoczątkowanych wiosną 1989 roku, podkreślając, że były one istotne, ale nie kluczowe dla przebiegu i efektu obrad Okrągłego Stołu. Przyznał, że było to wydarzenie, którego etos ukształtował go ostatecznie jako polityka, a dyskutowanie i uznawanie argumentów dotyczących najtrudniejszych zagadnień i sporów politycznych, sposobem na uprawianie polityki. Zwrócił uwagę, że wyjście Polski z impasu społeczno-gospodarczego i politycznego lat 80-tych XX wieku z pomocą negocjacji okrągłostołowych umożliwiły Polsce nie tylko zmianę systemu politycznego, ale i polityczny marsz „ku Zachodowi”, włącznie i przede wszystkim związany z wstąpieniem Polski do struktur NATO i przystąpieniem do Unii Europejskiej. Ten ostatni pogląd podzielił również Komorowski, przyznając, że mimo tamtego swojego sceptycyzmu dziś uważa, że nie miał racji, bo owoce Okrągłego Stołu okazały się dobre dla polskiego państwa i społeczeństwa. Komorowski, poddał w wątpliwość możliwość wyłącznie polskiego consensusu umożliwiającego podjęcie rozmów przez komunistów z opozycją. Podkreślając swoją kompetencje historyka, wyraził przypuszczenie, że Okrągły Stół mógł dojść do skutku po uzgodnieniach i konsultacjach zapewne opisanych w dokumentach spoczywających dziś jeszcze w archiwach rosyjskich, amerykańskich i watykańskich. Panel Prezydencki prowadził Krzysztof Janik (Społeczny Komitet Lewicy) i Jacek Michałowski (Klub Inteligencji Katolickiej).
W prowadzonym przez Irenę Słodkowską – publicystkę „Więzi” i „Tygodnika Powszechnego” oraz Roberta Kwiatkowskiego – Przewodniczącego Stowarzyszenia „Ordynacka”, drugim panelu dyskusyjnym wzięli udział uczestnicy Okrągłego Stołu: Stanisław Ciosek, Janusz Reykowski, Andrzej Wielowieyski i Henryk Wujec. Stanisław Ciosek zwrócił uwagę, że polski Okrągły Stół nie powinien być traktowany jako polityczny ewenement, że zasadą debaty politycznej jest dyskusja i osiąganie kompromisu. Ciekawym spostrzeżeniem prof.Reykowskiego było zaznaczenie, że „stronę rządową” reprezentowali nie tylko działacze PZPR i legalnie działających w PRL ugrupowań politycznych, ale przede wszystkim osoby o niepodważalnym dorobku naukowym. Zarówno Ciosek, jak i Wujec potwierdzili ówczesną atmosferę impasu politycznego, doskonale identyfikowanym po obu stronach przystępujących do rozmów. Obaj dyskutanci zwrócili uwagę na fakt, że obie strony ówczesnego konfliktu społecznego były „pod ścianą”, a kraj trwał w nieznośnym impasie. Czytelne były intencje obu stron – władza chciała otrzymać legitymizację niezbędnych zmian w polskiej gospodarce tamtego czasu, a strona opozycyjna chciała odbudowy legalnej „Solidarności” i uznania jej podmiotowości. Ale, jak powiedział Reykowski, a co potwierdzili pozostali dyskutanci „panelu uczestników” – bardzo szybko osiągnięto zasadnicze założenia stron i okazało się, że Okrągły Stół staje się forum debaty w parlamentarnym stylu. Jak powiedział Ciosek – w trakcie Okrągłego Stołu obie strony rozmów stworzyły „projekt pięknej Polski”, a wielu uczestników historycznej debaty stało się kreatorami nowego porządku strojowego po 1989 roku. Należy zauważyć, że na widowni obecni byli inni uczestnicy obrad Okrągłego Stołu, sprzed 30-lat – m.in. Artur Balazs, Andrzej Celiński, Grzegorz Kołodko, Marek Kossowski, Andrzej Werblan, Janusz Onyszkiewicz, Bogdan Lis, Jerzy Urban, Grażyna Staniszewska, Adam Strzembosz, Andrzej Zoll.
Paneliści-uczestnicy historycznego wydarzenia w 1989 roku, a także wcześniej Prezydenci, w dyskusji 5 kwietnia 2019 roku w Zamku Ujazdowskim, koncentrowali swoje wypowiedzi wokół tego co stało się konsekwencją Okrągłego Stołu. Uzgodnienie pierwszych, chociaż nie w pełni demokratycznych, ale jednak wyborów z dopuszczeniem do nich autentycznej opozycji, uznanym historycznie i w sferze rzeczywistego odbioru społecznego efektów tych obrad okrągłostołowych, stało się osiągnięciem pozycji wyjściowej do fundamentalnych zmian politycznych w Polsce. Polski okrągły stół, mimo swojego uniwersalnego charakteru, stał się wzorem politycznego rozwiązania impasu, w którym uczestniczy „słaniająca się” władza i zdeterminowane społeczeństwo, bez uciekania się do przemocy. To osiągnięcie polskiego rozwiązania w 1989 roku, jak się okazało w dalszej dyskusji 5 kwietnia 2019 na spotkaniu „DZIEDZICTWO OKRĄGŁEGO STOŁU PO 30 LATACH” jawi się jako bezsprzeczne, także w kontekście panelu think-tanków młodego pokolenia, prowadzonego przez Sebastiana Gajewskiego z Centrum im. Daszyńskiego. W panelu „młodych” uczestniczyli 30-to latkowie: Jakub Majmurek (Krytyka Polityczna), Iza Mrzygłód (Kultura Liberalna), Matusz Luft (Kontakt) i Piotr Trudnowski (Klub Jagielloński). Wszyscy paneliści młodszego pokolenia byli zgodni co do historycznej roli otwarcia i zdynamizowania zmian przez Okrągły Stół, zauważając jednocześnie, że spojrzenie na to wydarzenie nich samych jak i ich rówieśników i młodszych pokoleń nie ma już tego emocjonalnego wydźwięku, co wspomnienia ich rodziców i dziadków. Trudnowski podniósł wątek niekompletności środowisk opozycyjnych przy Okrągłym Stole, a pozostali rozszerzyli to spostrzeżenie, mówiąc o powtarzającym się w ostatnim 30-leciu, braku personalnej reprezentacji w parlamentaryzmie odmiennego sposobu postrzegania historycznych zdarzeń i procesów społecznych, jako podstawowego paradygmatu kształtującego polską politykę po 1989 roku. Należy podkreślić, że w wypowiedziach czworga młodych panelistów pobrzmiewały silnie wątki współczesnej polityki, a ich oceny samego Okrągłego Stołu miały intrygujący wspólny mianownik. Jest nią trudność tworzenia interesującego dla młodego pokolenia przekazu istoty Okrągłego Stołu – to jest poszanowania przeciwnika politycznego, a nie dążenia do jego anihilacji, mimo toczonego politycznego sporu, a w końcu uznania przez uczestników debaty, najlepszych argumentów i racji w interesie wszystkich obywateli i dobrostanu państwa.
Modne ostatnio słowo inkluzywność lub jej brak, czyli wykluczenie przy Okrągłym Stole, stały się głównym wątkiem wypowiedzi reprezentantów młodych think-tanków. Należy poważnie potraktować ten wątek „dziedzictwa Okrągłego Stołu” i nie wpadać w samozadowolenie z dokonań okrągłostołowych, skoro i „paroksyzm Tymińskiego” i działalność Samoobrony i dzisiejsza fala populizmu, rasizmu, faszyzmu są faktami polskiego życia społeczno-politycznego.
Stowarzyszenie Ordynacka jest środowiskiem, które popierało Okrągły Stół, a przede wszystkim jego generalny efekt – współczesną Polskę. Jest ona ukoronowaniem politycznej aktywności ZSP/SZSP/ZSP od 1950 roku. Może nie jest ona idealna, może wymaga korekt. Ale ma demokratyczny wybór i jest obecna w Unii Europejskiej. Obecnie znów szczególnie ważny jest powrót w polityce do racjonalnego szukania kompromisów oraz wzmożenie edukacji politycznej społeczeństwa. Powszechnie niekwestionowany w międzynarodowej opinii przebieg w 1989 i finalne rozwiązanie Okrągłego Stołu wymaga w dzisiejszej sytuacji w Polsce przypomnienia tego doniosłego wydarzenia w najnowszej historii Polski i Europy. Warto zauważyć, że tradycja Okrągłego Stołu – konsyliacyjnego rozwiązywania konfliktu, czy tez impasu politycznego, nie zwalnia z dopracowania prawnych rozwiązań ograniczających narastającą falę populizmu i faszyzmu niszczących wszelka spoistość społeczną.

Wojciech Kurdziel

error: Content is protected !!